wtorek, 13 sierpnia 2013

Opowiadanie 2 Prolog.




Carrie (17 l.) po stracie bliskich, nie wie co robić. Jest kompletnie sama i nie może na nikim polegać. Nie chodzi do szkoły, co wiąże się z tym, że nie ma Przyjaciół. Ma plany na przyszłość takie jak ‘’ nie mieć chłopaka (skoro tak to męża również), zostać sławną piosenkarką i projektantką, nie brać życia na poważnie, wyjechać do UK”. Dziewczyna zgrywa silną, a tak naprawdę jest bardzo wrażliwa (co okaże się w tym opowiadaniu). Później łatwo się zakochuje i traci głowę dla miłości nie zauważając jej złych skutków, w ten sposób popada w problemy… jakie? Zobaczcie sami :)

sobota, 10 sierpnia 2013

Opowiadanie 1 - Happy end, czy może odwrotnie.

Razem z Kit'em wsiedliśmy w pierwszą lepszą taksówkę i wróciliśmy do domu chłopców, trzymając się za ręce. A gdy weszliśmy do środka wszyscy się nas patrzyli, jak nigdy..



Kieran: Chwila..  co tu się dzieje?! Dean mówił, że wszystko między wami Ok..
D: Ciiiiii....
C: Emmmm.. nieee.. muszę z nim porozmawiać, w cztery oczy.
*Wszyscy wyszli z salonu*.
D: co ty..
C: Wiesz.. Jesteś cudowny i wgl. ale to co było między nami.. to nie było prawdziwe uczucie.
D: no co ty? tylko raz się pokłóciliśmy!
C: to nie chodzi o kłótnie! po prostu.. to było chwilowe uczucie...
D: Chcesz powiedzieć, że to było tylko zauroczenie..?
C: Tak. Przepraszam, ale ja się bardzo łatwo zakochuję. I potem mam przez to problem.
D: Okey.. rozumiem. A długo jesteś z Kit'em?
C: Od dziś.. 5 min jakieś.
D: Szkoda tylko, że w naszą rocznicę.
C: Przepraszam! sama nie wiedziałam, że to się tak skończy.
D: Nie ważne.. Spadam. Cześć.
C: Nie zaczekaj..!!

DEAN'S FEELING..


"próbowałam go zatrzymać, ale mnie nie słuchał -  był smutny i wkurzony jednocześnie"

*schodzę na dół*

C: Nicole? co ty tu robisz? z Harrym.... !
N: Wiesz.. zrozumiałam pewne rzeczy i .. wiem, że będę z Harrym szczęśliwa. I.. że to ten jedyny.. KOCHAM GO BARDZIEJ NIŻ WCZEŚNIEJ ZAYN'A. Ale nie przyszłam tu żeby ci o tym mówić tylko.. chciałabym się już z tb pogodzić. Nie tylko ja ale i Becky.. Perrie.. ale Pezz się jeszcze na ciebie trochę złości.. nie może zapomnieć o tej akcji. Zdaję mi się, że musisz jej udowodnić, że Zayn Cię nie obchodzi.. i takie tam..
C: Jasne wiem o co chodzi. A tak wgl. to... też bym chciała się już z wami pogodzić. Tęskniłam ! i przepraszam za wszystkie błędy.. nawet już myślałam nad niespodzianką dla was.!
N: Daj spokój! nie musisz nic robić, wiem jaka jesteś i to akceptuje - przyjaźń bez kłótni to nie przyjaźń!
Kochamy Cię! Mimo to, że nas często denerwujesz.
C: Ja też was bardzo mocno Kocham!



C: no a gdzie są dziewczyny?
N: Poszły się przejść,Powinny za niedługo przyjść.
C: Okey, Mam nadzieję.. Jak się pogodzimy to chciałabym was zaprosić do Kina.
N: Ok. Mi pasuje.. to my się dołożymy do popcornu i innych smakołyków..
C: Spoko, tylko musimy zaczekać aż przyjdą.

*czekaliśmy na nie pół godziny, gdy się wszystkie pogodziłyśmy poszłyśmy do obiecanego kina, a chłopaki zrobili sobie dzień sportu, później planowaliśmy imprezę*

20:00 czas imprezy..

Tańczyliśmy do samego rana. Nie mogliśmy się doczekać balu - który miał się odbyć za kilka godzin.

Zobaczyłam, że Becky usiadła - więc podeszłam do niej..

B: O Hej! Co tam?
C: Hej! No nic.. chciałam chwilę porozmawiać. Bo dawno nie rozmawiałyśmy.
B: Aaa.. tak..
C: Jak tam między tobą a Kieranem?
B: Świetnie! jeszcze nigdy się nie pokłóciliśmy i .. on jest taki cudowny! oby to nie było tylko zauroczenie.. bo to naprawdę fantastyczny chłopak!
C: serio? nigdy?
B: no tak..
C: Jeeej .. wy jesteście idealną parą. Cieszę się, że jesteście szczęśliwi. A pomyśleć, że nie dawno to byli tylko nasi idole, a my ich fankami.. a teraz? ..
B: NO, też w to nie mogę uwierzyć.. nie pozwolę mu teraz odejść! Choćby nie wiem co się stało. Idealna? Dzięki.. ale nie ma ideałów xDD
C: Są wyjątki.. 
Kieran: a wy o czym tak rozmawiacie?
B: O niczym skarbie..
Kieran: YHYM..
C: Oj taakie tam nasze sprawy.. 
Kieran: Ok. zostawcie to na później.. teraz trzeba ćwiczyć! Chodź skarbie! 

*złapał ją za rękę i zaczęli tańczyć*

Kit: Wszystko Ok, skarbie?
C: Nie.. 
Kit: chodzi ci o Deana?
C: Nie...
Kit: Daj spokój.. widzę jak na niego patrzysz.
C: Przepraszam Cię jeśli się czujesz nie kochany.. KOCHAM CIĘ. Po prostu.. żal mi się jego zrobiło.. pomyśl jak byś się czuł, jakbym Cię zostawiła  w naszą rocznicę dla twojego przyjaciela..?
Kit: No, strasznie.. ale on chyba już o tobie zapomniał..
C: Jak to!!?
Kit: On.. on.. ma dziewczynę.
C: Co?  
Kit: No.. patrz..

*pokazuje mi zdjęcie jego dziewczyny na telefonie*

wyskoczyło to ..



C: Yyy.. Selena? SERIO?!! Nie było lepszej!?!
Kit: Spokojnie.. nie lubisz jej?? 
C: podpadła mi jak zaczęła się kumplować z Taylor!!
Kit: Nie lubisz Tay?
C: Żartujesz? Nienawidzę!!! 
Kit: Dlaczego?
C: Pytasz się jeszcze?! była z Harrym i go wykorzystywała, a potem roznosiła plotki w miediach.. jednej z nich nie zapomnę jak powiedziała, że całuje się jak ślimak, a to nie prawda !!! Ona ma na nią zły wpływ. I w dodatku teraz Sel, nie przyjaźni się tak samo z Demi jak kiedyś.. wolała TAY..
Kit: Skad wiesz?
C: Oj Kit.. wszystko musisz wiedzieć?
Kit: TAK.. Całowałaś się z nim..? możesz mi powiedzieć, nic nikomu nie powiem. On też się nie dowie.. no więc..?
C: No dobra.. całowaliśmy się kiedyś, ale.. między nami nic nie było i nie jest.. graliśmy tylko w butelkę ze znajomymi.. I ty nic nie wiesz!
Kit: Okey, to teraz ja ci coś powiem...
C: ...?
Kit: Selena to moja idolka..
C: grr.. no nie.. OK. Postaram się zachowywać normalnie.
Kit : Dobra.. my tu się wyżalamy a za niedługo Bal.. Mamy nie całą godzinę, żeby się wyszykować na teeen BAAAL.. CHODŹMY!
C: Okeeey.

 "po godzinie byliśmy już gotowi, nie mogłam się doczekać gdy ogłoszą najlepszą tańczącą parę".

Po kilku godzinach mogliśmy już usłyszeć wyniki..

"Królową Balu zostaje.. Selena Gomez! A Królem... Kit Tanton!".

Byłam strasznie wkurzona, widziałam jak Kit się w nią wpatrywał..

4 lata później ..

Wróciłam do Dean'a i wzielismy ślub wieku 22/23 lat, urodziły nam się dwie córeczki :

Rebecca :


i .. Alan :



Harremu i Nicole urodziła się..

Laura :



i Joe : 


Becky i Kieranowi...

Naomi :




Perrie poroniła a Selena z Kit'em zaadoptowali Chris'a :




KONIEC...

piątek, 2 sierpnia 2013

Opowiadanie 1 - Kłótnie, Miłości i mdłości...

 " to było słodkie.. było wszystko OK. Dopóki tego nie zepsułam..
N: Harry? to było..
On ponownie mnie uciszył i odpowiedział..
H: Ciiii... Ja wiem, mi też się podobało. Wiesz.. może.. 
N: ??
H: Może.. teraz mam u ciebie szansę..? - mówił powoli.
N: Wiesz.. jest jedna przeszkoda..
H: Nie.. zapomnij o nim ! Widzisz co on z tobą robi ? W ogóle odezwał się do ciebie od tego czasu? ja jestem w stanie zrobić dla ciebie wszystko, rozumiesz? wszystko.. ! co tylko sobie zapragniesz..
N: No, wiem. 
H: Wiesz.. nie wszystko na siłę.. ale po prostu nie mogę bez ciebie wytrzymać. Nikogo nie kochałam tak jak ciebie. Nie wyobrażam sobie bez ciebie przyszłości !
N: Ale ty nie rozumiesz.. Jeszcze z nim nie zerwałam i chyba.. tego nie zrobię. To mój ideał, Kocham go tak samo jak ty mnie. Musze z ni porozmawiać i jeśli..
H: i jeśli.. powie ci "Pa" to ty przyjdziesz do mnie, a jak nie to będziesz z nim tak? Dziękuję Ci bardzo.. chyba nie zasługujesz na miłość którą cię darzę.. Nie wiesz jak się teraz czuję - z resztą co cię to obchodzi..
N: Ha.. Harry.. to nie tak ! nie rozumiesz  !! 
H: Nie.. to ty nie rozumiesz.. Zawiodłem się na tobie.. Cześć. 



*Dopiero gdy wyszedł po za drzwi, zrozumiałam jak go skrzywdziłam.. Musiałam to wszystko naprawić. Uświadomiłam sobie, że Zayn nie zasługuje na mnie. Nie starał się o ten związek i .. zostawił mnie samą z Perrie - Mężczyzna się tak nie zachowuje.. 
*Wzięłam telefon i poszłam spać*

NASTĘPNEGO DNIA..

Obudziłam się o 7.00. Przetarłam oczy i przypomniał mi się wczorajszy wieczór. Nie mogłam sobie odpuścić, że tak go potraktowałam. Zadałam mu cios w serce.. Postanowiłam, że się z nim dziś spotkam i wszystko mu wytłumaczę. Wykręciłam jego numer, ale nie odbierał. Postanowiłam do niego natychmiast przyjść. Przebrałam się szybko i wybiegłam z domu, przechodząc przez park.. zauważyłam Zayna. Nie chciałam z nim teraz rozmawiać. Próbowałam go zignorować lecz on mnie zauważył i zaczął wykrzykiwać moje imię..
Z: Nicole! NICOLE ! Czekaj !!!
N: Czego? nie jesteśmy już razem od momentu gdy się dowiedziałam o Perrie i dziecku - jeśli to prawda. To taka informacja dla ciebie.
Z: Ale.. No.. trochę głupio wyszło. KOCHAM CIĘ ! Od pierwszego spotkania.. Daj mi szansę .. proszę ! Będę się starał..
N: Trochę?? głupiutki jesteś!! w dodatku zostawiłeś mnie samą z Perrie. Nawet nie wiem dokładnie w którym momencie się ulotniłeś. Żałosny jesteś, wiesz? Myślałam, że zachowasz się jak mężczyzna i załatwisz tę sprawę razem z nami.. Odwal się ode mnie bo straciłam już do ciebie zaufanie żałuję, że cię poznałam!

*Pobiegłam jak najszybciej w stronę przystanku i czekałam na Autobus który mnie zawiezie na dzielnicę Harrego. Gdy już byliśmy na miejscu ugryzłam dolną wargę i  zapukałam do drzwi..
*Otworzył*
'Harry wyglądał jakby płakał..'



N: He... Czy ty płakałeś.. ?
H: Tak, to znaczy Nie.. Znaczy trochę..
N: Widzę, że płakałeś.
H: to po cholerę się pytasz?!!
*Harry robił się dla mnie co raz bardziej nie miły*
N: Spokojnie..
H: Spokojnie?? .....
N: Przepraszam Cię.. popełniłam błąd. Od początku powinnam ciebie wybrać. Byłam głupia.. każdy popełnia błędy. KOCHAM CIĘ !!! Najmocniej na świecie. <3 Mogę coś dla ciebie zrobić jeśli chcesz..
H:Ja ciebie też kocham i nie potrafię się na ciebie gniewać. Tylko co.. ?
N: No nie wiem co chcesz.. Co tylko chcesz.. Wszystko ! No więc..?
H: Mmmmmm - mruknął. Na serio wszystko?
N: TAK ! 
*spojrzał mi głęboko w oczy i zaczął kołysać moje biodra*
H: Jesteś pewna, że wszystko?
N: OMG.. TAK !
*Spojrzał się ponownie.. tym razem podejrzliwie i zarazem seksownie.. Chyba wiedziałam o co mu chodzi.. bałam się jego odpowiedzi.*
H: No więc zawsze chciałem być twoim chłopakiem i zawsze chciałem z tobą..
*przełknęłam głośno ślinę*
H: ty się boisz? to ci sprawi przyjemność..
N: Nie, nie boję się. Powiesz to wreszcie?
H: .....No chciałem z tobą.. pójść na ten BAL. 
N: Uffff o to ci chodziło.. - westchnęłam.
H: No tak.. a o co innego?
N: Ymmm.. NIC ! 
H: Jasne.. wiem, że myślałaś o Seksie..



*Policzki zrobiły mi się czerwone, jak nigdy*
H: Co taki straszny jestem? 
N: Nie..  emm.. yyyy..
H: Dobra nie ważne.. wróćmy do poprzedniego tematu.. 
N: Przecież wiesz, że się zgodzę.. 
H: Chciałem to usłyszeć od ciebie..

Po chwili.... :




Później pojechaliśmy po moje rzeczy i wprowadziłam się do Harrego, gdy rozpakowaliśmy rzeczy poszliśmy do restauracji na obiad, później do ZOO  a później Harry przygotował romantyczną kolacje i tak nam zleciał dzień. <3

Następnego dnia ...

*W domu Clary*

Gdy już wylądowałam w Dublinie, zrobiło mi się przykro. Strasznie Tęskniłam za .. Kitem.. Tak naprawdę nie przyjechałam do ciotki, wynajęłam tam mieszkanie. Przyjeżdżam od czasu do czasu. Gdybym powiedziała mu prawdę, za pewne przyjechałby po mnie, a ja nie chciałam tam na razie wracać. Musiałam wszystko w spokoju przemyśleć..

Po 2 dniach stęskniłam się za Kit'em tak bardzo że wróciłam z powrotem do kraju.

Gdy wyszłam z samolotu, przez szybę poczekalni zauważyłam Kit'a.. natychmiast od niego podeszłam. 

C: Kit? CO TY TU ROBISZ?! 
K: Jak to co..? czekam na ciebie.






C: Cieszę się, że jesteś. <3
K: Ja też się cieszę, nawet bardziej. <3 
C: Kit.. ?
K: Tak..?
C: Kocham Cię.. tylko, tak na serio.. Nie po przyjacielsku. Chcę z tobą być. <3
K: Naprawdę...? Czekałem na to. <3 Ale co będzie z tobą i Deane'm?
C: Powiem mu, że.. nic do niego nie czuję, lepiej byłoby gdybyśmy zostali przyjaciółmi i .. powiedziałabym jeszcze, że jestem z tobą i jeszcze nikt mi nie dał tyle szczęścia co ty..
K: To słodkie.... <3 
C: Wiem. <33
K: Ale..
C: ..??
K: to co powiedziałaś.. że.. że nic do niego nie czujesz to prawda?
C: Tak. To było zwykłe zauroczenie. Ale ty znaczysz dla mnie więcej niż zauroczenie..

*Zawstydził się i pocałował mnie w nosek*




CIĄG DALSZY NASTĄPI...

 REKLAMA : Kit i Clara są razem tylko czy Dean będzie chciał ją opuścić.. pozwoli jej odejść?? A Harry i Nicole też są szczęśliwi, ciekawe co na to Zayn. Jesteście ciekawi jak to wszystko się potoczy?  Dodawajcie komentarze, to daję mi motywację do dalszego pisania i rodzą się nowe pomysły. To od was zależy, jak długie będzie opowiadanie :)