" to było słodkie.. było wszystko OK. Dopóki tego nie zepsułam..
N: Harry? to było..
On ponownie mnie uciszył i odpowiedział..
H: Ciiii... Ja wiem, mi też się podobało. Wiesz.. może..
N: ??
H: Może.. teraz mam u ciebie szansę..? - mówił powoli.
N: Wiesz.. jest jedna przeszkoda..
H: Nie.. zapomnij o nim ! Widzisz co on z tobą robi ? W ogóle odezwał się do ciebie od tego czasu? ja jestem w stanie zrobić dla ciebie wszystko, rozumiesz? wszystko.. ! co tylko sobie zapragniesz..
N: No, wiem.
H: Wiesz.. nie wszystko na siłę.. ale po prostu nie mogę bez ciebie wytrzymać. Nikogo nie kochałam tak jak ciebie. Nie wyobrażam sobie bez ciebie przyszłości !
N: Ale ty nie rozumiesz.. Jeszcze z nim nie zerwałam i chyba.. tego nie zrobię. To mój ideał, Kocham go tak samo jak ty mnie. Musze z ni porozmawiać i jeśli..
H: i jeśli.. powie ci "Pa" to ty przyjdziesz do mnie, a jak nie to będziesz z nim tak? Dziękuję Ci bardzo.. chyba nie zasługujesz na miłość którą cię darzę.. Nie wiesz jak się teraz czuję - z resztą co cię to obchodzi..
N: Ha.. Harry.. to nie tak ! nie rozumiesz !!
H: Nie.. to ty nie rozumiesz.. Zawiodłem się na tobie.. Cześć.
*Dopiero gdy wyszedł po za drzwi, zrozumiałam jak go skrzywdziłam.. Musiałam to wszystko naprawić. Uświadomiłam sobie, że Zayn nie zasługuje na mnie. Nie starał się o ten związek i .. zostawił mnie samą z Perrie - Mężczyzna się tak nie zachowuje..
*Wzięłam telefon i poszłam spać*
NASTĘPNEGO DNIA..
Obudziłam się o 7.00. Przetarłam oczy i przypomniał mi się wczorajszy wieczór. Nie mogłam sobie odpuścić, że tak go potraktowałam. Zadałam mu cios w serce.. Postanowiłam, że się z nim dziś spotkam i wszystko mu wytłumaczę. Wykręciłam jego numer, ale nie odbierał. Postanowiłam do niego natychmiast przyjść. Przebrałam się szybko i wybiegłam z domu, przechodząc przez park.. zauważyłam Zayna. Nie chciałam z nim teraz rozmawiać. Próbowałam go zignorować lecz on mnie zauważył i zaczął wykrzykiwać moje imię..
Z: Nicole! NICOLE ! Czekaj !!!
N: Czego? nie jesteśmy już razem od momentu gdy się dowiedziałam o Perrie i dziecku - jeśli to prawda. To taka informacja dla ciebie.
Z: Ale.. No.. trochę głupio wyszło. KOCHAM CIĘ ! Od pierwszego spotkania.. Daj mi szansę .. proszę ! Będę się starał..
N: Trochę?? głupiutki jesteś!! w dodatku zostawiłeś mnie samą z Perrie. Nawet nie wiem dokładnie w którym momencie się ulotniłeś. Żałosny jesteś, wiesz? Myślałam, że zachowasz się jak mężczyzna i załatwisz tę sprawę razem z nami.. Odwal się ode mnie bo straciłam już do ciebie zaufanie żałuję, że cię poznałam!
*Pobiegłam jak najszybciej w stronę przystanku i czekałam na Autobus który mnie zawiezie na dzielnicę Harrego. Gdy już byliśmy na miejscu ugryzłam dolną wargę i zapukałam do drzwi..
*Otworzył*
'Harry wyglądał jakby płakał..'
N: He... Czy ty płakałeś.. ?
H: Tak, to znaczy Nie.. Znaczy trochę..
N: Widzę, że płakałeś.
H: to po cholerę się pytasz?!!
*Harry robił się dla mnie co raz bardziej nie miły*
N: Spokojnie..
H: Spokojnie?? .....
N: Przepraszam Cię.. popełniłam błąd. Od początku powinnam ciebie wybrać. Byłam głupia.. każdy popełnia błędy. KOCHAM CIĘ !!! Najmocniej na świecie. <3 Mogę coś dla ciebie zrobić jeśli chcesz..
H:Ja ciebie też kocham i nie potrafię się na ciebie gniewać. Tylko co.. ?
N: No nie wiem co chcesz.. Co tylko chcesz.. Wszystko ! No więc..?
H: Mmmmmm - mruknął. Na serio wszystko?
N: TAK !
*spojrzał mi głęboko w oczy i zaczął kołysać moje biodra*
H: Jesteś pewna, że wszystko?
N: OMG.. TAK !
*Spojrzał się ponownie.. tym razem podejrzliwie i zarazem seksownie.. Chyba wiedziałam o co mu chodzi.. bałam się jego odpowiedzi.*
H: No więc zawsze chciałem być twoim chłopakiem i zawsze chciałem z tobą..
*przełknęłam głośno ślinę*
H: ty się boisz? to ci sprawi przyjemność..
N: Nie, nie boję się. Powiesz to wreszcie?
H: .....No chciałem z tobą.. pójść na ten BAL.
N: Uffff o to ci chodziło.. - westchnęłam.
H: No tak.. a o co innego?
N: Ymmm.. NIC !
H: Jasne.. wiem, że myślałaś o Seksie..
*Policzki zrobiły mi się czerwone, jak nigdy*
H: Co taki straszny jestem?
N: Nie.. emm.. yyyy..
H: Dobra nie ważne.. wróćmy do poprzedniego tematu..
N: Przecież wiesz, że się zgodzę..
H: Chciałem to usłyszeć od ciebie..
Po chwili.... :
Później pojechaliśmy po moje rzeczy i wprowadziłam się do Harrego, gdy rozpakowaliśmy rzeczy poszliśmy do restauracji na obiad, później do ZOO a później Harry przygotował romantyczną kolacje i tak nam zleciał dzień. <3
Następnego dnia ...
*W domu Clary*
Gdy już wylądowałam w Dublinie, zrobiło mi się przykro. Strasznie Tęskniłam za .. Kitem.. Tak naprawdę nie przyjechałam do ciotki, wynajęłam tam mieszkanie. Przyjeżdżam od czasu do czasu. Gdybym powiedziała mu prawdę, za pewne przyjechałby po mnie, a ja nie chciałam tam na razie wracać. Musiałam wszystko w spokoju przemyśleć..
Po 2 dniach stęskniłam się za Kit'em tak bardzo że wróciłam z powrotem do kraju.
Gdy wyszłam z samolotu, przez szybę poczekalni zauważyłam Kit'a.. natychmiast od niego podeszłam.
C: Kit? CO TY TU ROBISZ?!
K: Jak to co..? czekam na ciebie.
C: Cieszę się, że jesteś. <3
K: Ja też się cieszę, nawet bardziej. <3
C: Kit.. ?
K: Tak..?
C: Kocham Cię.. tylko, tak na serio.. Nie po przyjacielsku. Chcę z tobą być. <3
K: Naprawdę...? Czekałem na to. <3 Ale co będzie z tobą i Deane'm?
C: Powiem mu, że.. nic do niego nie czuję, lepiej byłoby gdybyśmy zostali przyjaciółmi i .. powiedziałabym jeszcze, że jestem z tobą i jeszcze nikt mi nie dał tyle szczęścia co ty..
K: To słodkie.... <3
C: Wiem. <33
K: Ale..
C: ..??
K: to co powiedziałaś.. że.. że nic do niego nie czujesz to prawda?
C: Tak. To było zwykłe zauroczenie. Ale ty znaczysz dla mnie więcej niż zauroczenie..
*Zawstydził się i pocałował mnie w nosek*
CIĄG DALSZY NASTĄPI...
REKLAMA : Kit i Clara są razem tylko czy Dean będzie chciał ją opuścić.. pozwoli jej odejść?? A Harry i Nicole też są szczęśliwi, ciekawe co na to Zayn. Jesteście ciekawi jak to wszystko się potoczy? Dodawajcie komentarze, to daję mi motywację do dalszego pisania i rodzą się nowe pomysły. To od was zależy, jak długie będzie opowiadanie :)
jejejejejjeejeeeeeejejejjeje <33 Awww jestem z Harrym :D
OdpowiedzUsuńHahahah Nom :D
OdpowiedzUsuń