Główni bohaterowie :
Clara Scott (czyt. skot) - 17 lat, Miła Dziewczyna, Jest silna i dąży do celu, Kocha się w Deanie, Jej styl ; różny. Nienawidzi : Chamskich i bogatych osób (uważa że się wywyższają) , Pisze pamiętnik od 10 roku życia, Lubi: Słodkich chłopaków, Jej przyjaciółką jest Becky i Nicole (siostra, którą tr
aktuje jak Przyjaciółkę). średnio się uczy, pochodzi z biednej rodziny, ulubiony kolor: Czerwony, Czarny i Zielony, jest porównywana do jej idolki : Demi Lovato, Uwielbia się przytulać, Kocha króliki, chce zostać Piosenkarką i Tańcerką, Jej były to James który uczy ją tańca i śpiewania.
Nicole Stweart (czyt. stjuart) - 18 lat, Jest przyrodnią siostrą Clary, pochodzi trochę z bogatszej rodziny, na co dzień ubiera się na luzie - sportowo, Kocha się w Zaynie z zespołu One Direction, Lubi tatuaże - ma 2, słucha Popu & Hip-Hopu, najładniejsza laska w szkole, Nienawidzi królików, Wygadana i walczy o swoje, nie da sobie w kasze dmuchać, dobrze się uczy lecz dużo rozrabia, z natury miła dziewczyna i wrażliwa, Ulubiony kolor : Niebieski i Fioletowy, Chce zostać Tańcerką.
Becky Russo - 17 lat, Upodobniają ją do Niny Dobrev, Przyjaciółka Clary i Nicole, Miła > wrażliwa > delikatna > ma poczucie humoru> spokojna - lecz nie da się wykiwać, najładniejsza w klasie, Chce zostać Aktorką, Kocha się w Kieranie, Ulub. Kolor : Niebieski & Żółty, Woli się całować niż przytulać, Miała kilku chłopaków ale była z nimi krótko bo oni zauważali tylko wygląd, wie czego chce, Marzycielka, najczęściej słucha Popu, Ulubiony zespół ROOM 94, pochodzi z Bogatej Rodziny, jest początkującą modelką.
Dean Lemon - 19 lat, potajemnie kocha się w Clarze, Szalony > uczuciowy > Miły > Wierny, ma lekki kaloryfer :D, Ulub. Kolor : Czerwony, Uwielbia śpiewać - grać na gitarze i perkusji - imprezować - wygłupiać się - robić zdjęcia z wystawionym językiem.
Zayn Malik - 20 Lat, Chodzi z Perrie ale byłby wstanie z nią zerwać dla Nicole, Uważa że nie ma słodszej dziewczyny od Nicole - za wszelka cenę chce ją zdobyć, Miły > poczucie humoru > Uczuciowy, Nie lubi osób które rozbierają się do różnych gazet,
Uwielbia Psy, Największe ciacho w szkole, Nienawidzi natrętnych osób, Ulub. kolor : Niebieski, Zapisał się na kurs tańca dla Nicole - by mogli się częściej widywać. Przyjaciel Becky, jego styl : codzienny, na luzie.
Harry Styles - 19 lat, Ulub. kolor : Pomarańczowy, Kocha się w Nicole, Miły > Romantyczny > Zboczony, co noc pisze jakiś wers wiersza dla Nicole - Myśli że zapewni jej wszystko, Przyjaciel Clary - Kiedyś się całowali (to jest ich tajemnica), Ma w sobie coś co przyciąga kobiety jak magnez, Jego styl : Elegancki, Gdy jest zakochany staje się spokojny i uczynny, uwielbia tatuaże.
Kieran Lemon - 21 lat, Kocha się w Becky, Jego przyjaciółką jest Nicole, ulub. kolor : Niebieski, Miły > poczucie humoru > uczuciowy, Uwielbia robić zdjęcia - imprezować - cycki :D , Nie przepada za Zayn'em - uważa że się wywyższa bo jest najprzystojniejszy, Clara jest w jego stylu - ale nic do niej nie czuje.
Pozostali :
Kit Tanton (22 l.) : (jest typowym rockowcem, kocha się w Clarze)
Sean Lemon (22 l.) : (Jest Baaaaaaaaardzo zboczony)
James Maslow - (24 l.) były Clary - w tej chwili uczy jej śpiewu i tańca, śpiewał w zespole Big Time Rush).
Dziś wyjątkowy dzień, moje 17 urodziny i .. koncert mojego ulubionego zespołu ! na który się wybieram sama. Byłam tak podekscytowana, że zapomniałam naładować telefon którym, miałam zamiar robić zdjęcia i nagrywać koncert. Mimo to nie znikał uśmiech z mojej twarzy nawet na sekundę. Trochę się wstydziłam tak sama i wgl. gdy zajechałam na miejsce każdy z kimś był, a ja? całkiem sama. Po chwili spytałam się wszystkich "Cześć ! ma ktoś bilet vip do odsprzedania? dam każdą cenę!" . Nastąpiła cisza, odpowiedziałam "Okey, dzięki". Nagle poczułam kogoś rękę na moim ramieniu, więc się odkręciłam.
- Hej, jestem Becky. Muszę się pozbyć jednego biletu Vip, mogę ci oddać. :)
* daje mi bilet *
- O ! cześć, dziękuję bardzo ! ile płacę? :) Jestem Clara ;)
- Nmzc, NIC ! :P
- Ale jak to nic?! mów ile. ;o
- Przestań.. czekałam na kogoś komu mogłabym go oddać, proszę weź go za darmo. Mam dość dużo pieniędzy więc nie muszę od nikogo ich brać :)
- No , okey. Ale będę musiała ci chociaż coś zafundować :D
- Hehehe, Ok jak chcesz :D
* Zaczęli wpuszczać Vipy *
- O ! Chodźmy już czas na nas :D
- OK ;)
Gdy wchodziliśmy do budynku, zastanawiałam się jak się zachowam przy chłopcach, a zwłaszcza przy Deanie :) miałam wielką nadzieję, że nic głupiego nie zrobię.
Hmmmm.. no właśnie.. Dean.. Ten człowiek sprawia, że się uśmiecham, mam motylki w brzuchu gdy coś mówi, dzięki niemu jestem zupełnie inną dziewczyną - lepszą i szczęśliwszą.
Idziemy po schodzach, idziemy , a tu nagle staje Dean *.* Myślałam że oszaleje i z tych schodów spadne xDD i w dodatku spojrzał się głęboko w moje oczy z dużym zainteresowaniem. To było takie pięknee..
złapał mnie za rękę (awwwwww, zgon ! *.*) i zaprowadził do miejsca gdzie wszyscy mieliśmy się spotkać. Weszliśmy do pomieszczenia i przywitałam się z chłopcami. Usiedliśmy sobie na kanapie, a do Becky podszedł Kieran i o czymś rozmawiali.Kit i Dean się wygłupiali potem doszedł do nich Kieran, a Sean? ten o to chłopczyk siedział sobie na telefonie i pisał z fankami na Twiterze. :D
Kiedy wszyscy już wyszli, Dean złapał mnie za rękę, spojrzał w oczy, przytulił i powiedział "Mam nadzieję że się po koncercie jeszcze zobaczymy". Ja w myślach już takie "Awwwww, chyba nic lepszego mnie nie mogło spotkać". A tu jeszcze Dean pocałował mnie w policzek *.* (cufbdugfvyasf awwwww :D :* )
uśmiechnełam się tylko do niego, przytulając go i klepiąc w ramię. Następnie zeszłam na dół i czekałam kiedy zacznie się koncert. Kiedy wreszcie się już zaczął Dean mnie poprosił na scenę i zaśpiewałam razem z nim naszą ulubioną piosenkę. <3 na scenę zaproszona została także przez Kierana Becky :D i zaczeli śpiewać "Chasing The Summer" :)
Po koncercie, zaczęliśmy zbierać się do domów. Ale ja i Becky zostaliśmy w klubie. Podszedł do nas Sean i zaprosił za scenę, gdzie droga prowadziła do pokoju chłopców. Byłyśmy mega zdenerwowane, nie wierzyłyśmy do końca w to co się działo w ten dzień.. wiemy na pewno.. zapamiętamy go do końca życia. <3
Gdy weszłyśmy do pokoju chłopców.. Dean wziął mnie za rękę i zaprowadził do malutkiego pokoju, to samo zrobił Kieran z Becky. Gadaliśmy całe 2 godziny. Była 12.00 w nocy , a my (Kieran & Becky, Dean & Iga ) poszliśmy na spacer :D Kit i Sean zostali w Klubie, i zaprosili Asha i Robbiego i coś tam robili. * bez skojarzeń * :P Na koniec spaceru Dean spojrzał w moje oczy, a następnie na usta i .. zaczął mnie delikatnie całować,
następnie złapał za rękę i weszliśmy do środka. Ponieważ było późno ( 3.00 w nocy. xDD) nie mogłam jechać do domu sama o tej porze, fakt trochę się bałam. :D ale też Dean mnie nie chciał puścić :D
więc zostałam w tym hotelu na noc. Kiedy Dean się poszedł myć, przyszedł do mnie Kit i rozmawialiśmy. Dziwnie się na mnie patrzył.. jak by mi coś chciał powiedzieć ale nie mógł *.* zaczął zbliżać się do moich ust.. nie wiedziałam co zrobić.. więc nie robiłam nic. Właśnie w tym momencie wyszedł Dean. Był w szoku, po jego policzkach zaczęły płynąć łzy, a mi było go szkoda i poczułam się jak szmata :( podeszłam do niego i otarłam spływająca łzę z jego policzka.
I: Kochanie, przepraszam.. ale nie wiedziałam co zrobić.. to nie moja wina, KOCHAM CIĘ ! Proszę wybacz mi ! ;(
Nie wiedział co powiedzieć.. zdjął moją rękę z jego policzka i poszedł do sypialni.
Zaczęłam głośno płakać i skierowałam twarz do Kita
I: Co ty zrobiłeś???! ja go kocham ! rozumiesz? ;(
Kit, posmutniał i podszedł do mnie..
Kit: Przepraszam ! nie chciałem żeby to tak wyszło.. spróbuję to naprawić. Tylko już się na mnie nie złość.
I: Dobrze, jeśli wszystko wróci do normy to.. postaram ci się to wybaczyć.
* poszedł do sypialni,porozmawiać z Deanem *
Tymczasem w sypialni..
Kit : Cześć.. Przepraszam cię.. zakochałem się w niej.. to nie jej wina.. wybacz jej, pasujecie do siebie, nie chciałem zepsuć tego co jest między wami, chcę abyś ty jak i ona byli szczęśliwi.. jeszcze raz Przepraszam..
D: skąd mogę wiedzieć, że nie zrobisz tego nigdy więcej? dziękuję że przynajmniej wiesz ile ona dla mnie znaczy..
Kit: Obiecuję, że już nigdy jej nie dotknę !
D: Nie chodzi o dotkniecie.. tylko o pocałunek. Chciałeś powiedzieć "Już nigdy tego nie zrobię".
Kit: A więc.. OBIECUJĘ, ŻE JUŻ NIGDY TEGO NIE ZROBIĘ ! no to co? zgoda? :)
D: Mam nadzieję, Zgoda :)
Dean podszedł do mnie i powiedział..
D: nie martw się kochanie, wszystko już sobie wyjaśniliśmy. Nie płacz, bo ja się rozpłaczę :)
I: Dean.. cieszę się że znów jesteś przy mnie .. Oczywiście ! już nie płaczę.. :)
D: Hhahahahahha :D
I: z czego się tak śmiejesz głupku? :o
D: Bo tak śmiesznie wyglądasz z tym rozmazanym tuszem , jak jakiś potwór z ciemności :D
I: A tyyyyyy... ! a masz ! :D * rzucam w niego poduszką *
D: Wiesz co? :)
I: co? :)
D: kocham Cię i nie wyobrażam sobie bez ciebie życia <3
I: Ja bez ciebie też ;* Kocham Cię i nigdy nie przestanę <3
Wtuliliśmy się w siebie i po jakimś czasie zasnęliśmy na kanapie..
Na następny dzień obudziłam się na Deanie, on spał, nie chciałam go budzić. Postanowiłam poszukać Becky i Kierana. Podeszłam do drzwi ich pokoju. Były lekko uchylone, stanęłam przy nich i zaczęłam podsłuchiwać ich rozmowę..
B - To ja się będę zbierać.. mama się zapewne martwi..
K - Nie ! nie pozwalam Ci, Zostajesz tutaj.. Tak to jest rozkaz ! :D
* uśmiechnęli się do siebie, a ich policzki? były takie czerwone, jak namalowane*
B - Ale ja naprawdę muszę iść :) będziemy do siebie pisać :*
K - Pisać? to nie to samo, co widzieć Cię na żywo :( Nie ma innego wyjścia.. zostajesz tutaj ! ;)
*zaczął ją namiętnie całować* - to było takie urocze.. :)
B - To miłe z twojej strony Kieranku.. Ale muszę iść :)
*zaczęli iść w stronę drzwi*
K - Szkodaa :( a może jakoś przekonasz mamę..? :(
*zaczełam biec z powrotem na kanapę* gdy nagle.... zaczęłam, piszczeć, krzyczeć i głośno płakać. Wszyscy się zbudzili i wyszli na przedpokój gdzie leżałam na podłodze, po chwili straciłam przytomność gdyż walnełam głową o kant schodów.
Dean się szybko obudził , a gdy mnie zobaczył, zaczął się drzeć - wpadł w panikę.
Becky podbiegła do mnie i weszła w krew, która wylewała się z mojej rany u nogi i próbowała zatamować ranę, bym się nie wykrwawiła. Dean głośno płakał i próbował mnie obudzić, ale to nic nie dało..
D - zabije tego kogoś kto tu położył ten NÓŻ !!!!
2 Godziny Później ...
Nie wiedziałam co było dalej.. obudziłam się w jakimś pomieszczeniu.. a przy mnie siedział Dean, ze spuszczona głową w dół, a po policzkach nadal płyneły mu łzy. Zrobiło mi się go szkoda i spytałam.. (straciłam pamięć).
Hmmm, część.. kim jesteś i czemu płaczesz? :o
D - To ja.. Dean. Kochanie.. pamiętasz mnie?
- co? jaki Dean?! :o
D - Twój chłopak ! :o :(
- Ale.. ja nie mam chłopaka. :o
D - Jak to? pamiętasz? dzisiaj rano się przewróciłaś i zrobiłaś sobie ranę w nodze.. przez nóż.. a wczoraj wieczorem byliśmy na spacerze i się całowaliśmy.. Nie pamiętasz tego? :o
- Nieee.. nie wiem o co ci wgl. chodzi człowieku. Mógłbyś już sobie iść? nie znoszę kłamstw i nie lubię jak ktoś mi wmawia coś czego nie było, WYJDŹ !!
D - Dobrze, przepraszam..
* Dean wyszedł z sali *
B: i co z nią ? wszedłeś tu taki ponury i oschły..
D: Wszystko się psuje.. ona mnie nie pamięta !
K: Właśnie.. chciałem ci powiedzieć że straciła pamięć i ciężko będzie jej to można przywrócić ..
D: Bożeee :( NIEEE ! Mam nadzieję że już nic strasznego nie nie stanie ! ;(
K: właśniee..
D: co? nie mów że coś jeszcze.. :(
K: Ma ostre zapalenie trzustki.. może nie przeżyć..
D: przez zapalenie trzustki ?! naprawde?!?!?!?! ;(
K: Przykro mi..
B: teraz możemy się tylko modlić o to żeby z tego wyszła, musimy być dobrej myśli.. może uda jej się z tego wyjść, ja mam taką nadzieję.
D: masz rację.. ale ja się o nią boję, nie miałem jeszcze takiej sytuacji w życiu..
S: Wiemy.. Ale uwierz w nią Dean.
D: Wierzę !
" Kit nie chciał się odzywać.. bał się reakcji Deana, bo wiedział że Kit się we mnie kocha.. dla tego Kit siedział sobie na krzesłach rozpaczająć i się modlić w myślach o moje zdrowie"
"Po chwili do szpitala przyjechali moi rodzice.."
Mama: już jej nie puścimy na żaden koncert..
Tata: Tak.. na żaden. chyba, że kimś.
Mama: NIGDY Z NIKIM.
Tata: nie uważasz że jesteś trochę za ostra? Popatrz.. tam leży nasza córka.. widzisz w jakim jest stanie? a ty się kłócisz.
Mama: no tak.. ale wiesz jaka jestem..
B: Dzień dobry.. przepraszam ..
Mama: Dzień dobry, kim jesteś?
B: Przyjaciółką Igi.. poznałyśmy się wczoraj na koncercie. Proszę się na nią nie złościć.. to był wypadek..
Tata: Ale co konkretnie się stało?
B: to może się przejdźmy na dół do kawiarenki i wszystko państwu wyjaśnię.
Tata: no, dobrze.
* skierowała głowę do chłopców*
B: zaraz wracam chłopaki, trzymaj się Dean.
"Dean wiernie czekał przy mnie na operację, natomiast po niej musiał lecieć do UK - nie mógł zostać, choć bardzo chciał".
*idzie lekarz w kierunku chłopców*
L: Więc.. teraz weźmiemy ją na operację.
"Ponieważ chłopcy nie zrozumieli co on mówi, Kieran i Sean poszli po Oliwię."
Kiedy przyszli , wytłumaczyła im o co chodzi i podążali za lekarzem, gdy ten ich zatrzymał"
L: przepraszam ale dalej nie możecie wejść.
"Dean był tak zdenerwowany, że zgniótł butelkę z wodą, którą dostał od Kierana".
B: Spokojnie, wszystko będzie dobrze, Obiecuje, że wyjdzie z tego cała.
D: Ja też.. ale nie wiesz jak się czuję, ja to przeżywam bardzo mocno, bo ją KOCHAM i mi na nie zależy, nie chcę jej stracić.
B: Rozumiem cię, ale trochę się uspokój, wyobraź sobie, że ona tutaj jest , ale jej nie widzisz..
D: To nic nie da..
B: spróbuj chociaż !
D: Okey, okey....
B: A gdzie jest Kit??
D: Nw.. on mnie narazie nie obchodzi... !
B: pokłuciliście się??
D: Niee ! możesz dać mi spokój ??!
B: Dobrze..
"Po kilku godzinach z sali wychodzi lekarz.."
Dean szybko wstał i czekał aż lekarz coś powie, a Becky to przetłumaczy.
L: Cudem udało nam się ją przywrócić do zdrowia.
*Dean latał po sali jak szalony ze szczęścia i zaczął wszystkich przytulać mówiąc "udało się!!".
Niestety.. Sean powiedział że muszą się już zbierać na Lotnisko.
S: Ej.. Dean, zbieraj się ! Samolot na nas nie będzie czekał ! masz 5 min. i widzimy Cię na dole ;o.
D: Co...? ale.. ! Sean !! Czekaj ! Ja.. ja.. muszę się najpierw z nią pożegnać ! muszę ją zobaczyć przed odjazdem *policzki robiły się mu czerwone, a oczy napełniły się łzami..* ;(
S: Proszę Cię.. Jeszcze ją zobaczysz. a teraz się ogarnij i chodź z nami ! -.-
D: JA NIGDZIE NIE JADĘ !!!!! MUSZĘ SIĘ Z NIĄ ZOBACZYĆ I KONIEC KROPKA !!!!! -.-
S: Przestań !!!!! wiem że ją kochasz, ale musimy już lecieć, naprawdę.. ja nie żartuję Dean.. na nas jest czas. A jeszcze musimy zabrać rzeczy z domu.. :)
D: Dajcie mi chociaż te 10 min.. :(
S: NIE MOŻEMY CZEKAĆ.. ! ;/
D: dobra już idę.. :( Becky.. oddasz mi przysługę? :)
B: Oczywiście ! :)
D: *daje jej do rąk misia i dwie róże Czerwoną i Żółtą - takie jakie lubię* Daj jej to , powiedz że ode mnie i żeby tego misia zawsze miała przy sb. Powiedz jeszcze.. że ją KOCHAM I ZA NIĄ TĘSKNIE. <3 :(
B: *ociera jego łzy* Jasne, ale już nie płacz, musisz być twardy :)
D: Postaram się, dzięki . :)
B: nmzc Dean :)
Pół godziny później ...
znów leżałam na sali, gdy się obudziłam na krzesełku siedziała Becky, obok niej stali moi rodzice (tylko ich pamiętałam)
- Gdzie jest...
B: Dean?
- Tak, no właśnie.. Chyba.. nie wiem jak on ma na imię.
B: Ale, to jest twój chłopak..
- Znów mi próbujecie to wmówić.. byś się wstydziła mi takie kłamstwa wmawiać !
B: Słuchaj, nie fochaj się.. my cię nie okłamujemy.. ani on, ani my. ! musisz w to uwierzyć bo to jest prawda.
- Ale, ja wam ufam.. a szczególnie tobie. Tylko że ja nie pamiętam tego co on mi opowiadał..
B:A ja ci to udowodnie ! Patrz ! *pokazuje jej tableta, gdzie są pokazane nasze wspólne zdjęcia, z tego wieczora co się poznaliśmy i z koncertu.* Widzisz?? to jesteś ty i on.. przytulacie się, całujecie i jeszcze ten opis "Mam najlepszego chłopaka na świecie". Teraz też powiesz że on nie jest twoim chłopakiem ! Tak?!
- O boże.. to jednak prawda.. ale gdzie on teraz jest ?
B: Wyjechał do UK..
- O nie !
B: Co?!
- TO MOJA WINA !
B:Przestań ! nie twoja ! po prostu musiał wyjechać !
- Aha.. a jasnee.. dobra.. wytłumacz mi, co się ze mną działo, że nic nie pamiętam..
B: no więc.. miałaś operację bo okazało się ze masz ostre zapalenie trzustki.. no i przed nią straciłaś pamięć.. i nic nie pamiętasz.. dobrze że żyjesz, bo było prawdopodobieństwo że umrzesz. Miałaś naprawdę DUŻO SZCZĘŚCIA.. nie licznym się to udaję przeżyć.
- naprawdę? ale po co ja żyję , skoro nie ma obok mojej drugiej połówki..
B: przestań ! wszyscy się o cb modliliśmy.. !
- to miłe.. nie widziałam że tak ze mną źle.Dziękuje, wam. to dzięki wam teraz oddycham.
B: nmzc, skarbie. a teraz może trochę porozmawiasz z rodzicami?
- Nie.. przepraszam , ale jestem zmęczona i to BARDZO.
B: Dobrze, też uważam że powinnaś się przespać. Potrzebujesz snu, po tak ciężkim dniu.
- Dziękuję, do zobaczenia.
B: Papa.
"Cały czas myślałam o Deanie, i nie mogłam sobie darować, że musiał wyjechać. Tak bez pożegnania.. myślałam, że to przeze mnie wyjechał, i że się na mnie obraził, chciało mi się płakać, ale próbowałam być silna i żadna łza mi nie poleciała.. lecz cały czas mi się robiło zimno i przechodziły mnie ciarki. Z godziny na godzine, zaczynała mi wracać powoli pamięć, a moje serce wypełniło się pustką".
"Tym czasem w samolocie"
DEAN :
Kit: Nie przejmuj się Dean..
D: weź się zamknij i skup na swoim I-podzie czy czymś tam... Nie wiesz co to za uczucie kiedy twoja dziewczyna cię nie poznaje... i może w ogóle już się do mnie nie odezwie bo mnie nie pozna !
Kieran: Uspokój się Dean ! musisz uwierzyć w nią i w to że wszystko będzie dobrze, że wyzdrowieje !
D: Wierze w nią ! *spojrzał się na kierana "spod byka" i usiadł dwa siedzenia dalej*.
Kieran: Teraz się na nas wszystkich obraził, wielki pan ! zachowuje się jakby miał okres !
S: Może ma?
Kieran: To nie jest śmieszne.... !
Sean & Kit: Hhahahahahahhaha.. !
Kieran: No dobra.. może trochę.. Hahha . Ale już KONIEC Z ŻARTAMI.
Kit: Okey. To co robimy?
S: Myślę , że jak zajedziemy na miejsce to wszystko wróci do normy.
Kier: Oby..
Tymczasem w Polsce..
Wyszłam ze szpitala w połowie szczęśliwa i w połowie nie. Cieszyłam się że już po wszystkim, że mogę normalnie prowadzić życie. Lecz brakowało mi mojego ukochanego, myślałam że znajdę go w domu, ale przypomniała mi się rozmowa z Becky gdy jeszcze leżałam na sali.. "- musiał wyjechać" " to prze ze mnie prawda?" "- nie.. po prostu musiał wyjechać". Zrobiło mi się smutno, że nawet nie pożegnałam się.. nie mogłam mu nawet pomachać. To wszystko prze mnie, bo gdybym nie była taka ciekawska nie doszło by do tego wszystkiego. Na szczęście poprawiły mi humor moje najlepsze przyjaciółki Becky i Nicole. Które podjechały po mnie, ucieszyłam się jak je zobaczyłam, bo już myślałam że straciłam wszystkich bliskich. Ale jednak nie.
Gdy wsiadłam do Auta zobaczyłam Harrego, wtuliłam się do niego i wgl. nie chciałam puścić. Ponieważ tak dawno się nie widzieliśmy.. może z 6 lat temu? Koło niego siedział James - mój były. Nie wiedziałam czy się cieszysz na jego widok, czy płakać.
Spojrzałam się na niego, powiedziałam "cześć" i usiadłam między Harrym a nim. Przez przypadek wylałam na Harrego picie, przeprosiłam i pocałowałam go w policzek. Zrobił się czerwony jak burak, tak fajnie mu w czerwonych policzkach.. lecz Harry ciągle sie przyglądał Nicole.
Jeśli się podoba to pisać dodam następną część :)
No to dawaj nextaa!!!! <3 :D
OdpowiedzUsuńOkey :D <3
UsuńFajne opowiadanie, ale mam jedno ale.... jest w nim parę błędów... ale tak to jest OK, SUPERR :*
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za błędy , ale "trochę" się śpieszyłam :)
UsuńTakie denne to trochę. Jest dużo błędów, wszystko to pisane jest jak scenariusz; mało opowiadani, więcej zbędnych rzeczy. A co do akcji to dzieje się za szybko. Jeden wieczór a ona i Dean już są razem? Badziew. Liczyłam na coś więcej, na coś innego i się zawiodłam. Ale nie przestawaj pisać, bo jak widzę są osoby, którym się to podoba..a moe zdanie jest tylko moim
OdpowiedzUsuńNie każdy piszę jak zawodowy pisarz. Ważne jest to, że się stara i robi to z przyjemnością. ;)
UsuńOkey, rozumiem. Nie wszystkim się to musi podobać :) Dziękuję Paula. <3
UsuńTroszkę się pogubiłam ale ogólnie to fajne :)
OdpowiedzUsuńHehehe, to przeczytaj jeszcze raz ;)
UsuńMi się tam podobało nie zważam na błędy tylko patrze jak ona się stara , jak czytam jej opowiadania i wgl. porównując do mojego ma dużo talentu . Nie wiem jak wy ale mi się podoba i będę ją namawiała żeby pisała, nie zależnie czy innym się podoba czy nie.:3 :**
OdpowiedzUsuńOłłłł. <3 Dziękuję , to słodkie ;*
Usuń